wtorek, 2 sierpnia 2011

PLAKAT: Drive

W związku ze zbliżającą się premierą filmu "Drive" w amerykańskich kinach promocja tej produkcji ruszyła pełną parą. W sieci pojawił się kolejny plakat obrazu Nicolasa Windinga Refna (poprzednie dwa postery - teaserowy i festiwalowy poniżej).

Cóż... promotorom filmu należy się pochwała. Reklama produkcji gatunku jakim jest szeroko rozumiana "akcja" jest niezwykle trudna. W zalewie filmów, które powielają schematy "(Piekielna zemsta" z Cagem), ale za to występują w nich gwiazdy, dzięki czemu się nieźle sprzedają czy prequeli, reebotów, kontynuacji (już niedługo IV część "Mission Impossible") niezwykle trudno wybić się ponad tabun podobnych produkcji.

Plakaty filmu "Drive"
 Postawienie na pastiszowy, oldschoolowy styl, może odrobinę kiczowaty (wystarczy spojrzeć na różowy napis na plakacie czy zobaczyć Ryan Gosling w białej, jaskrawej kurtce na zdjęciach) opłaciło się.

Duński reżyser , uhonorowany nagrodą w Cannes za reżyserię filmu, zaprzecza tezie, jakoby obcy reżyser na obczyźnie nie wczuje się w klimat filmu. A takich przypadków daleko nie trzeba szukać. Chociażby zeszłoroczny "Turysta", lubiany przez fanki Deppa, za to zmiażdżony przez krytykę, jest przykładem jak dobry reżyser (Florian Henckel von Donnersmarck) po sukcesie filmu (bardzo dobre "Życie na podsłuchu") zwiedziony rzemiosłem, do którego nadawałby się zwykły akcyjny reżyser, popada w schematy i monotonię.


Filmu oczywiście jeszcze nie widziałem. Miał co prawda już swoją światową premierę w Cannes, ale do USA trafia we wrześniu, a do Polski lepiej nie myśleć. Mam za to świetne nastawienie i jestem pewny o sukcesie obrazu. Dla tych niezdecydowanych mogę wspomnieć o nagrodzie w Cannes (najlepszy reżyser), ciekawym zwiastunie, dwóch klipach. Jeżeli to was nie zachęci, mam tylko jedną radę. Wracajcie do kolejnych filmów z drętwym Cagem czy kolejnej części "MI".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz