
Aktorzy: Ben Affleck, George Carlin, Jennifer Lopez, Liv Tyler.
Muzyka: James L. Venable
Zdjęcia: Vilmos Zsigmond
Premiera: 2004-03-26
Wyobrażam sobie reakcję widowni w 2004 r. kiedy na ekrany kin wchodziła “Dziewczyna z Jersey”. Kevin Smith będący od swojego debiutu postacią niemalże kultu, który wyznaczył dla wielu grup był głosem ich zagubionego pokolenia nakręcił taki familijny bullshit. Jednak reżyser w pełni zrehabilitował się nakręconą 2 lata po tej produkcji kontynuacji “Clerks”.
Film nie jest do końca tragiczny. Ma co prawda szczątkową fabułę, która powtarza wytarte schematy, jednak trudno dać wiarę, że scenarzystą jest sam Smith. Obraz naprawdę odbiega stylem od poprzednich jego dokonań, od dialogów, które tutaj niczym szczególnym się nie wyróżniają po płytkie przedstawiania postaci.
![]() |
Ben Affleck i Liv Tyler |
Rozumiem, że film miał być opowieścią o doświadczeniach reżysera w jego życiu prywatnym, jednak odrobina wulgarności znana z jego wcześniejszych dzieł nie zaszkodziłaby. Patrząc na niektóre przesłodzone sekwencje, można się zastanowić czy reżyser naprawdę z własnej woli chciał opowiedzieć o tym czy został zwabiony ofertą studia.
Obraz jednak ma kilka dobrych scen, głównie należą do nich te z cameo różnych postaci – Willa Smitha, Jasona Lee czy Matta Damona. Pojawiają się tylko na chwilę i szkoda tego, bo może oni okazaliby się lekarstwem dla tej produkcji. Aha no i dobra rola ś.p George’a Carlina.
Fani Smitha z pewnością nie są zadowoleni z tego rozdziału w filmografii reżysera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz